Odreagowanie po pracy
-
DST
52.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
19.38km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
341m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka na Rybnik, Rudy, Szymocice, Górki Śl, Lyski, Czernica i Rydułtowy.
Jazda po okolicy
-
DST
50.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
18.75km/h
-
Podjazdy
366m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Rybnik, Wodzisław, Radlin i Rydułtowy
Super pętelka
-
DST
120.00km
-
Czas
06:15
-
VAVG
19.20km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Podjazdy
793m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj Boże Ciało, więc dzień wolny.
Wyjechałem z domu o 7.30 Jechałem ścieżką na Rybnik, a potem koło dworca PKP, koło Bazyliki i kierowałem się na Stanowice. Tam skręciłem na Żory. Jechałem przez Szczejkowice.
Całkiem w porządku się jechało. Na rynku w Żorach zrobiłem sobie przerwę. Potem cisnąłem na Jastrzębie przez miejscowość Krzyżowa. Potem Bzie, Moszczenicę i bokami dojechałem do drogi która leci na Godów. Po drodze Gołkowice. Następna przerwa to stacja Uniwar w Łaziskach. Następnie jechałem do Gorzyczek. Nie miałem dosyć więc skręciłem w lewo na Chałupki. Jechałem na Rudyszwałd, Roszków i aż do Krzyżanowic. Potem w prawo na Buków,Grabówkę i Syrynię. Tam na przystanku kolejna przerwa. Potem już na Zawadę, Kokoszyce i jeszcze jechałem na Biertułtowy. Stamtąd już na Reden i Rydułtowy. Nie czułem jakiegoś wielkiego zmęczenia. Jedynie słońce potem dawało o sobie znać. Rano znowu się nie nasmarowałem kremem... ogólnie wycieczka na plus, miałem lepsze i gorsze momenty. Już odpoczynek od roweru. W planach mam góry z Gracjanem.
Wizyta w serwisie Bike-System
-
DST
40.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
17.78km/h
-
Podjazdy
239m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tego dnia miałem wolne w pracy. Jechałem auto oddać do mechanika bo klima nie działała. Potem jechałem rowerem do Rybnika, żeby zrobić przegląd gwarancyjny. Mam nadzieję że znowu będę mógł robić kilometry. Pan powiedział że wszystko zostało wyregulowane. W drodze powrotnej mała rundka po Rydach i tak trochę na siłę dociągnąłem do 40 km
Trening z Aktywnymi Rydułtowikami
-
DST
54.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
18.00km/h
-
Podjazdy
425m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem zgadałem się z Markiem i Wojtkiem- grupowiczami "Aktywni Rydułtowy"
Jechaliśmy na Czernicę, Lyski, Bogunice, Suminę a potem lasem do Jeruzalem. Dojechaliśmy aż do Pniowca. Potem trochę wzdłuż zalewu, chwilkę ścieżką aż dojechaliśmy szutrem na wysokość Carrefoura w Rybniku. Potem asfaltem do Mikołowskiej. Odpoczęliśmy przy tężni na Paruszowcu. Potem skrótami tak jakby na Jejkowice i Szczerbice. Potem kierunek kopalnia w Rydach a następnie na rynek żeby wypić jedno zimne. Marek wcześniej jechał do domu bo miał bliżej. Całkiem spoko wycieczka.
Nocna jazda
-
DST
30.00km
-
Czas
01:34
-
VAVG
19.15km/h
-
Podjazdy
180m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Rybnik ścieżką i z powrotem. Następnie trochę po Rydach i do domu. Wyszło nieco ponad 30 km.
Tego dnia jeździłem z rodzicami w poszukiwaniu auta. W końcu kupili Forda C-Maxa w Dąbrowie Górniczej. Wróciliśmy do domu coś po 20.00
Więc na rower szedłem dopiero przed 21.00
Trening na starym sprzęcie
-
DST
37.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
18.20km/h
-
Podjazdy
259m
-
Sprzęt Mongoose
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pokręciłem trochę po okolicy. Pogoda bardzo średnia. Rundka na Biery a potem ścieżka na Rybnik. Przy Leśnej Ostoi spotkałem Pana który leżał w rowie bo był strasznie pijany.. razem ze świadkiem podnieśliśmy go i potem pojechałem sobie dalej. Dalej na Niewiadom i do domu.
Trening- pętelka
-
DST
41.00km
-
Czas
02:16
-
VAVG
18.09km/h
-
Podjazdy
244m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jechałem na Rybnik, Szczerbice, Gaszowice, Suminę, Lyski aż do Żytnej. Potem lasem na Łańce i Pstrążną. Rundka po okolicy i wyszło nieco ponad 40 km.
Bez pomysłu na trasę, na Rybnik i z powrotem
-
DST
20.00km
-
Czas
01:06
-
VAVG
18.18km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
121m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pojechałem sobie standardową trasę, bo nie miałem zbytnio pomysłu na coś innego.
Było zimno i wietrznie, nie wiadomo było jak się ubrać. Raz słońce wychodziło, raz się chowało..
W zasadzie dzisiaj zadaniem było dobicie do 1200 km w maju, co mi się udało :) Rekord z sierpnia 2011 roku pobity!!
Ogólnie patrząc pogoda w maju nie była jakoś specjalnie korzystna. Przez większość dni wiał wiatr oraz były przelotne opady.
Oczywiście było też słońce, raz mnie nawet spaliło ( jak wracałem z Opola). Najmniej w tym miesiącu zrobiłem 20 km a najwięcej 205 km.
Miejmy nadzieję że czerwiec będzie zdecydowanie lepszy pod tym względem, temperaturowo nie musi być 25 stopni ale żeby chociaż nie wiał wiatr tak bardzo.
Pożyjemy, zobaczymy
Pokręcone po okolicy
-
DST
40.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
18.75km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Podjazdy
230m
-
Sprzęt Moj nowy Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ruszyłem pojeździć dosyć późno, bo o 17.20. Jechałem ścieżką na Rybnik i z powrotem. A potem standard na Biertułtowy i do domu.
Zimny wiatr w niektórych momentach, ale nie było tragicznie. Ciężko było się dziś ruszyć, jednak udało się! Bateria została wymieniona na nową, licznik już normalnie działa.
Powoli dobijam do 1200 km w miesiącu :) Jutro też coś pokręcimy i myślę że dobiję już jutro. Tymczasem odpoczywam przed piątkiem, a weekend tuż, tuż.



